Zwykło się mówić, że częściej kobiety posiadają coś co nazywamy podzielnością uwagi. Jednostki wybitne twierdzą, że posiadają taką tajemną umiejętność jak multitasking (z ang. Wielozadaniowość, którą ma odpowiadać podzielności uwagi). Czy rzeczywiście posiadamy takie zdolności? Neurofizjologia twierdzi, że to tylko iluzja. Zacznijmy jednak od początku.
Nasz umysł potrafi się przełączać tak szybko między czynnościami, że wydaje nam się, że skupiamy uwagę na kilku rzeczach jednocześnie. Za tę czynność odpowiada w naszym mózgu wyspa. Ta część mózgu przełącza nas między czynnościami tak szybko, że daje nam to złudne wrażenie płynności i działania naraz wobec kilku zadań (tasków). Nasz umysł oszukiwany jest podobnie w kinie kiedy oglądamy kilkadziesiąt nieruchomych obrazków na sekundę. Wyświetlane są one tak szynko, że dają efekt ciągłości, płynnośi i ruchu. Wyniki badań także potwierdzają, że wielozadaniowość to mit. Osoby, które jednocześnie robią wiele rzeczy naraz w konkretnej jednostce czasu, na koniec mają zrobione znacznie mniej niż Ci, którzy robią wszystko po kolei. Co więcej robią wszystko dokładniej, szybciej, są doceniani bardziej przez szefów, a co bardzo ważne są bardziej kreatywni.
Ciekawym faktem jest to, że w opinii samych badanych multitaskingowcy są przekonani, że zrobili więcej, natomiast Ci co robili zadanie za zadaniem po kolei wręcz przeciwnie. Ta iluzja i złudność może tym bardziej utwierdzać wiele osób, że podzielność uwagi istnieje.
Jak tę wiedzę przekładam na moją pracę? Jeśli chodzi o pracę w gabinecie z pacjentem to staram się usuwać wszelkie rozpraszacze nie tylko na drugi plan. Sama wibracja telefonu potrafi już odwrócić naszą uwagę od pacjenta, a przy okazji zużywać naszą energię, co potwierdzają także badania.
Zacznij zatem od tego:
- Wyłącz zatem telefon tak aby nie wydawał jakiegokolwiek dźwięku,
- usuń go z zasięgu Twojego wzroku (badania pokazują, że jakość wykonywania zadania jest gorsza kiedy Twój smartfon jest w zasięgu wzroku),
- spróbuj zostawić poza gabinetem swoje troski,
- zapomnij o tym, że musisz kupić jeszcze dziś ziemniaki i surówkę na obiad i o tym, że masz pranie do zrobienia,
- nie rozmawiaj w trakcie pracy przez telefon na ważne tematy, a tym bardziej na takie, które mogą powodować konflikt lub sprzeczkę,
- nie słuchaj radia, a tym bardziej wiadomości nawet pomiędzy pacjentami,
- jeśli to możliwe spróbuj nie rozmawiać ze swoimi pacjentami w trakcie swojej terapii. Poprzednio uprzedź ich, dlaczego nie chcesz prowadzić z nimi rozmowy, aby wiedzieli dlaczego tym razem milczysz i nie chcesz z nimi rozmawiać. Jeśli chcesz im wytłumaczyć na czym polega terapia to zrób to przed lub po wykonaniu tego co masz do zrobienia.
To tak niewiele, choć dla wielu z nas może okazać się tytaniczną pracą do wykonania. Dlaczego tak jest? Każdego dnia dociera do nas masa informacji nieistotnych, która zaśmieca nasz mózg i odwraca naszą uwagę od rzeczy ważnych. W 1986 r. docierało do nas pięć razy mniej informacji niż aktualnie. W wolny czasie wchłaniamy ok. 34 GB danych, a większość z nich jest wymyślona tylko po to aby odwrócić naszą uwagę i aby ktoś na tym zarabiał.
Weź to pd uwagę, a jakość świadczonych przez Ciebie usług na pewno wzrośnie. Ba! Śmiem twierdzić, że jakość Waszego życia wzrośnie jeszcze bardziej, jeśli informacje z tego wpisu weźmiecie sobie do serca i wdrożycie w swoje życie.
Trzymajcie się ciepło.
Rafał.